Szlachetna paczka

Serdecznie dziękuję wszystkim Rodzicom za zaangażowanie w tegoroczną akcję „Szlachetna Paczka”. Szczególne podziękowania składam Pani Aleksandrze Grygierowskiej, która jak co roku była jej inicjatorką i koordynatorką w naszym przedszkolu.

Poniżej możecie się Państwo zapoznać z relacją z całej akcji przygotowaną przez Panią Olę.

Relacja ze spotkania z Rodziną przy wręczeniu paczki

Rodzina nie mogła uwierzyć w ilość paczek, które wnosiliśmy do ich mieszkania. Mówili, że nigdy nie otrzymali aż tylu prezentów. Pani Małgorzata i pan Antoni
z uśmiechem na twarzy otwierali paczkę za paczką. Trudno określić z czego najbardziej się ucieszyli, ponieważ do każdego prezentu podchodzili z ogromnym entuzjazmem. Pan Antoni był zachwycony nowym radiem oraz ciepłą kurtką,
a pani Małgorzata odkurzaczem. Wspomniała, że już dzisiaj go wypróbuje. Natomiast kiedy zobaczyła czajnik, prawie się rozpłakała, a następnie pobiegła
do kuchni przygotować dla wszystkich kawę. Rodzina bardzo ucieszyła się również
ze słodyczy, które mogą przekazać swoim dzieciom. Wizyta u rodziny przebiegała we wspaniałej, pełnej wdzięczności atmosferze.

Słowo od Rodziny

Rodzina chciałaby przekazać darczyńcom ogromne podziękowania za otrzymaną paczkę. Są niezmiernie wdzięczni za Waszą pomoc. Chcieliby również przekazać życzenia zdrowych, spokojnych i pełnych miłości świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku.

Słowo od Wolontariusza opiekującego się rodziną

Bardzo dziękuję Państwu za owocną współpracę i cieszę się, że wybraliście właśnie tę rodzinę. Świetnie spisali się Państwo w roli darczyńców – paczka była naprawdę profesjonalnie przygotowana. Jestem ogromnie wdzięczna za Wasze zaangażowanie w pomoc tej rodzinie. Korzystając z okazji, chciałabym życzyć Państwu zdrowych, wesołych i błogosławionych świąt Bożego Narodzenia.

Opis finału Szlachetnej Paczki z perspektywy wolontariusza:

Gdyby opisać to pod względem liczb na pewno zrobi to wrażenie. Ale jeszcze większe będzie w momencie bezpośredniego kontaktu z poszczególnymi rodzinami. Dwa dni, weekend pełen emocji, zaangażowania. Magazyn pęka w szwach, paczki przygotowane do zabrania. Wśród nich wolontariusze, którzy chcą po prostu pomóc. Sygnał do odjazdu, wyjeżdżają paczki, sprawdzasz, czy się wszystko zgadza. Dokumenty zabrane, ekipa gotowa do wnoszenia. Jedziesz pod wskazany adres… I wtedy dopiero wszystko się zaczyna. Kilkoro wolontariuszy na ten moment staje się jak Hulk, któremu 4 piętro w kamienicy nie jest straszne. Podobno panuje powiedzenie, że jeśli jest pralka do wniesienia to nigdy nie jest to parter. Wolontariusz pełniący opiekę nad rodziną zostaje, reszta się odsuwa, dając potrzebną wówczas przestrzeń… Następuje ten długo oczekiwany moment – odpakowanie paczek. Pokój momentalnie tonie w papierze ozdobnym… Między jedną a drugą paczką pojawiają się łzy wzruszenia, niedowierzanie. Kalejdoskop emocji, wrażeń, tego nie da się opisać słowami. Jesteś tam, jako wolontariusz i sam czujesz się, jak na karuzeli. Starsza pani, która cieszy się |z zestawu do parzenia herbaty, po chwili przekazuje darczyńcy figurkę anioła. Podkreśla,
że ta osoba, która jej pomogła właśnie takim aniołem jest. Radość z jaką otwiera paczki jest tak ogromna, że masz ochotę poczuć to samo. Pan, który chwyta się za serce i musi złapać oddech, bo nie wierzy w to co ujrzał. Dziewczynki zakładające ciepłe kurtki, o których zawsze marzyły. Różne są historie, ale są takie momenty, które długo będziemy pamiętać.